Niskiej jakości gleby stanowią nie tylko problem w uprawie, utrudniając rozwój roślin, ale często również są nie lada wyzwaniem dla ogrodników oraz rolników. Na szczęście często da się wyjść obronną ręką nawet z najgorszej sytuacji lub, mówiąc precyzyjniej, z najgorszej jakości gleby. Co zatem zrobić, aby podnieść jej klasę i uratować rośliny przed słabymi plonami?

Zacznijmy od krótkiej teorii.

gleba mało żyzna

Co to jest gleba?

Glebą nazywamy zewnętrzną warstwę skorupy ziemskiej, która powstaje poprzez kruszenie się oraz rozdrabnianie skał.

Z czego składa się gleba?

Gleba składa się z organicznych substancji, wody, składników mineralnych i powietrza.

W jaki sposób dzielimy glebę?

Glebę dzielimy według dwóch głównych rodzajów:

  • gleby żyzne, w skład których wchodzą mady, czarnoziemy, gleby brunatne, rędziny oraz gleby płowe
  • gleby mało żyzne, w skład których wchodzą gleby piaszczyste, bielicowe, rdzawe, górskie oraz gleby inicjalne

 

Teorię mamy już za sobą. Skupmy się zatem na drugim rodzaju gleb, czyli na glebach mało żyznych.

Jak poradzić sobie z glebą niskiej jakości?

1. Hydrożel

O naszych roślinach powinniśmy zacząć myśleć zanim jeszcze znajdą się one w ziemi. W tym celu powinniśmy poważnie zastanowić się nad użyciem hydrożelu.

Hydrożel to substancja, która pomaga w utrzymaniu wilgoci w ziemi. Dodajemy go do niej jeszcze przed posadzeniem rośliny. Jego użycie niesie za sobą szereg nieocenionych zalet.

Przede wszystkim podlewanie. Po zastosowaniu hydrożelu nie będziemy musieli się martwić o zbyt częste nawadnianie naszych roślin, ponieważ będą one miały wówczas stały dostęp do wody. Ta zaleta przekłada się bezpośrednio na kolejną – bardziej obfite plony oraz lepszy wzrost. A to wszystko właśnie dzięki nieprzerwanej dostępności wody.

Na glebach niskiej jakości, np. glebach piaszczystych, woda szybko paruje oraz rozchodzi się przez bardzo luźno związaną glebę. To z kolei prowadzi do odwodnienia roślin. Wody szybko ubywa i w krótkim czasie rośliny przestają mieć do niej dostęp. Hydrożel jest zatem doskonałym remedium na słabe gleby, ratując nasze rośliny poprzez stopniowe i regularne uwalnianie wody.

2. Nawożenie

Druga kwestia to nawożenie roślin. Dzięki regularnemu stosowaniu nawozów, przede wszystkim organicznych (np. obornik, kompost), dostarczamy do gleby niezbędnych składników pokarmowych, których regularnie brakuje na glebach niskiej jakości.

3. Wymieszanie gleby

Kolejnym pomysłem jest wymieszanie gleby – naszej o niskiej jakości z dostarczoną glebą żyzną. Odpowiednia proporcja sprawi, że finalnie otrzymamy całkiem niezłe podłoże dla naszych roślin. Tak czy inaczej w tym wypadku również doradzamy zastosowanie hydrożelu.

 

Reasumując – oczywiście najlepiej byłoby zabrać z naszego ogrodu słabą glebę i dowieźć do niego wyłącznie glebę żyzną. Niestety jest to zadanie niemalże niewykonalne, a na pewno niezwykle pracowite i kosztowne. Naszym zdaniem jest to gra nie warta świeczki. Na niskiej jakości gleby polecamy przede wszystkim zdrowy rozsądek – połączenie trzech powyższych punktów rozwiąże problem całkowicie. Lekko wymieszajmy glebę, dodajmy hydrożelu i nawieźmy np. obornikiem bądź kompostem. Zadanie wykonane? Jeśli tak – sukces jest gwarantowany!