Budleja Dawida (Buddleja davidii) określana jest prawie na całym świecie mianem motylego krzewu, kwiaty jej przyciągają bowiem prawdziwe roje motyli, które są codziennymi gośćmi ogrodu przez całe lato. Bylina ta rośnie dość szybko, mocno się rozrasta i tworzy taką masę liści, że sprawia wrażenie bardzo masywnego krzewu. W połączeniu z pięknymi kwiatami budleja wygląda bajkowo. W naszym klimacie jest rośliną dość egzotyczną i niestety zdarza się, że nie wytrzymuje silnych mrozów. Jednak warto zaryzykować i mieć tę zjawiskową bylinę w swoim ogrodzie.
Budleja Dawida – motyli krzew w ogrodzie
Budleja Dawida pochodzi z Chin i Japonii, ale ze względu na swoją nieprzeciętną urodę zaczęła być uprawiana w wielu zakątkach świata, w tym u nas. W swoim naturalnym środowisku dorasta nawet do 5 m wysokości i osiąga taką rozpiętość, my możemy podziwiać co najwyżej 2,5 m okazy. Budleja ma niezwykle długi okres wegetacyjny i rośnie do samych przymrozków, które jednak mogą ją mocno uszkodzić, dlatego trzeba dla rośliny znaleźć przede wszystkim odpowiednie miejsce.
Krzew ten jest zjawiskowy, ma lancetowate, od spodu pokryte owłosieniem liście, które rosną jednak od jakiejś wysokości, dlatego budleja jest doskonałym tłem dla roślin niskich albo tych posadzonych w donicach. Ale to kwiaty są największą ozdobą byliny. Na końcach pędów tworzą się duże, wiechowate kwiatostany, nieco przypominające nasze bzy. Kwiaty pojawiają się od lipca do jesieni, cały sezon przyciągając mnóstwo motyli, w tym te naprawdę rzadko spotykane. Wszystko przez ten cudowny, słodki zapach, który wydziela. Ze względu na osiąganą wielkość budleja niezbyt nadaje się do uprawy w pojemnikach, ale jeśli będzie on wystarczająco duży, to można zaryzykować. Przynajmniej jest pewność, że roślina przetrwa zimę przeniesiona do pomieszczenia.
Budleja Dawida – wymagania
Ważnym w uprawie budlei jest wybór odpowiedniego i najlepiej już stałego miejsca. Trzeba tu bowiem od razu zaznaczyć, że budleje źle znoszą przesadzanie, ma bowiem mięsiste korzenie, które są wrażliwe na uszkodzenia mechaniczne. O ile może się to udać do trzeciego roku po posadzeniu, to z każdym kolejnym rokiem ryzyko nieprzyjęcia się w nowym miejscu znacząco wzrasta. Lepiej więc od razu wybrać optymalne stanowisko.
A powinno być ono dobrze osłonięte od wiatru i nasłonecznione. Krzew nie jest bowiem w pełni mrozoodporny. Podłoże powinno być żyzne i przepuszczalne. Budleja należy do roślin dość żarłocznych, dlatego powinna rosnąć w podłożu próchniczym o odczynie obojętnym do lekko zasadowego. Podłoże powinno zostać albo wyściółkowane, albo obsadzone roślinami okrywowymi (korzenie budlei sięgają bardzo głęboko, więc rośliny nie będą konkurować o pokarm), będzie to znakomita ochrona przez przemarznięciem korzeni.
Budleja lubi wilgoć, dlatego powinna być obficie podlewana w okresach, gdy nie pada. Nie zrasza się jej liści, gdyż jest podatna na oparzenia słoneczne. Podlewa się ją na poziomie podłoża dużą ilością wody.
Sadzenie i przesadzanie budlei Dawida
Jeśli zdecydujemy się na przesadzenie byliny, należy szeroko i głęboko ją odkopywać, starając się uszkodzić jak najmniej korzeni. I trzeba mieć świadomość, że może się nam to nie udać. Poza tym wszystkie czynności są takie same jak przy sadzeniu młodej rośliny. Ze względu na dużą wrażliwość budlei na uszkodzenia korzeni, lepiej jest kupować sadzonki w doniczkach a nie te z odkrytymi korzeniami.
Najlepszym momentem na sadzenie roślin jest wiosna albo jesień. Oczywiście rośliny w doniczkach można sadzić przez cały sezon, nie zahamuje to ich wegetacji. Jeśli zdecydujemy się sadzić jesienią, dobrze by nie było to zbyt późno, żeby roślina zdążyła się ukorzenić.
Zanim posadzimy budleję, konieczne jest odpowiednie przygotowanie podłoża. Przede wszystkim głębokie jego przekopanie a w miejscu, gdzie będzie rosnąć wykopanie naprawdę głębokiego dołka. Chodzi o to, że roślina będzie miała długie, gęste korzenie, które są dość delikatne, więc lepiej stworzyć im warunki do przerastania w głąb. Jeśli zatem podłoże jest dość gliniaste, najlepiej wymieszać je z kompostem, torfem i piaskiem.
Jest jeszcze jeden sposób na to, by korzenie budlei nie miały problemów z rozrastaniem się. Dobrze jest użyć TerraCottem, specjalnego hydrożelu wymieszanego ze składnikami pokarmowymi, który działa na kilku płaszczyznach i jest doskonałą pomocą, zwłaszcza dla roślin wymagających.
Przede wszystkim bylina zapuszcza korzenie głęboko, więc w razie braku opadów ma problem z pobieraniem wody. Byle jakie podlewanie jej nie pomoże. Hydrożel TerraCottem to taki magazyn wody. Wchłania jej nadmiar, powiększając wielokrotnie swoją objętość, a gdy wody brakuje, zaczyna się kurczyć i wodę korzeniom oddaje. I tak przez około 8 lat. Dodatkowo to kurczenie się i rozprężanie powoduje systematyczne spulchnianie i napowietrzanie gleby, co w przypadku budlei ma znaczenie kluczowe, pomaga bowiem rozwijać się korzeniom. TerraCottem ma jeszcze jedną właściwość – oprócz hydrożelu jest to bogactwo składników pokarmowych, co dla młodych albo przesadzanych krzewów jest nie do przecenienia.
Gdy już mamy wykopany głęboki i szeroki dołek, wsypujemy na dno żyzną ziemię, następnie wkładamy krzew i dociskamy korzenie, wsypujemy nieco podłoża wymieszanego z odpowiednią ilością TerraCottem (dawkowanie na opakowaniu), roślinę nieco unosimy rozprostowując tym samym korzenie i znów wsypujemy podłoże a roślinę delikatnie unosimy i opuszczamy i tak do momentu aż część podziemna zostanie zasypana. Docelowo budleja powinna się znaleźć na takiej samej wysokości na jakiej rosła wcześniej czy to w podłożu, czy w doniczce. Na koniec udeptujemy podłoże i obficie roślinę podlewamy.