O różach można w nieskończoność. Pierwsze wzmianki o tej królowej kwiatów pojawiają się 5 tysięcy lat temu a uprawiane były na Sumatrze. Również w Chinach mniej więcej w tym czasie, w roku mniej więcej 2660 p.n.e. uprawiano róże. W Egipcie róża poświęcona była Izydzie a w Grecji Afrodycie, bogini miłości.
Hipokrates znał i cenił ją jako roślinę mającą właściwości lecznicze. Persowie uznawali ją za królową ogrodów, w ich języku słowo róża oznacza kwiat. A gdy w VII wieku podbili ich Arabowie, oczarowani różami, stali się w krótkim czasie specjalistami od ich upraw. Do Europy zawitała najprawdopodobniej z krzyżowcami około roku 1300 i jako roślina lecznicza uprawiania była w przyklasztornych ogrodach. Stamtąd trafiła do ogrodów botanicznych Francji i Włoch. Jej zapach urzekał, wszak płatki róż pachną nawet po wysuszeniu. To sprawiło, że zaczęto używać ich do produkcji wody różanej a następnie perfum. Efektem tej nieziemskiej wręcz miłości świata do róż jest wyhodowanie około 20 tysięcy odmian szlachetnych. Do tego na kuli ziemskiej występuje ponad 200 gatunków róż dzikich.
Czy można przesadzać róże?
Róża to bardzo delikatny kwiat. Delikatne są jej płatki ale również kruche i delikatne ma korzenie. Im starsza roślina tym jej system korzeniowy jest bardziej rozbudowany i głęboki. Przesadzanie róż, zwłaszcza wiekowych należy traktować jako ostateczność. I naprawdę lepiej kupić nowy okaz niż przesadzać stary. Ale nie ma rzeczy niemożliwych. Przy odpowiednim przygotowaniu przesadzanie róży może zakończyć się pełnym sukcesem. Trzeba jednak spełnić kilka warunków. I szczególną ostrożność zachować przy przesadzaniu wiekowych okazów.
Kiedy przesadzać róże
Najlepszym czasem do przesadzenia róży jest okres po zakończeniu wegetacji, czyli jesień – najlepiej od października aż do pierwszych przymrozków. Można ją również przesadzać wiosną, ale wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zdąży się zregenerować i nie zakwitnie.
Jak bezpiecznie przesadzać róże
Należy zachować daleko idącą ostrożność, by jak najmniej uszkodzić system korzeniowy. Im starsza roślina tym szerzej i głębiej należy ją okopać. Taką powstającą bryłę delikatnie z każdej strony trzeba podważać, wyciągnąć i sprawdzić system korzeniowy. Jeśli widoczne są korzenie stare i chore to przy pomocy sekatora trzeba je usunąć a miejsca po cięciach zabezpieczyć maścią ogrodniczą.
Przycięcia wymaga również część naziemna. Jest to niezbędne, gdyż pozostawienie zbyt długich pędów spowoduje, że skrócony i uszkodzony podczas przesadzania system korzeniowy nie będzie w stanie dostarczyć wiosną składników pędom i liściom. Część naziemną należy zatem skrócić o 2/3 długości. Inaczej niewielkie są szanse by różę tego roku ujrzeć kwitnącą.
Roślinę należy delikatnie przetransportować w nowe miejsce pilnując, by jak najmniej ziemi odpadło od bryły korzeniowej.
Dołek, który należy przygotować w nowym miejscu powinien być dwukrotnie większy w obwodzie i dwukrotnie głębszy niż bryła korzeniowa przesadzanej rośliny. Na dnie wysypać należy żyzną ziemię, najlepiej tę dedykowaną różom. Dobrą praktyką jest również dodanie do podłoża hydrożelu TerraCottem. Dzięki niemu w deszczowe dni róże unikną przelania, a w okresie suszy hydrożel stopniowo będzie uwalniał do korzeni zgromadzoną wodę, co zapobiegnie ich przesuszeniu. Nie powinno się stosować żadnych dodatkowych nawozów aż do kolejnej wiosny. Róża powinna być posadzona na takiej samej głębokości na jakiej do tej pory rosła. Wolne przestrzenie należy uzupełnić ziemią, dokładnie ją ugnieść tworząc dołek i bardzo obficie podlać by woda dotarła do całego systemu korzeniowego. Następnie na wierzchu usypujemy kopczyk z kory sosnowej lub torfu. Pozwoli to ochronić roślinę i jej korzenie przed mrozami.
Jeśli zastosowane zostaną wszystkie powyższe zasady wiosną pojawią się nowe, zdrowe pędy, na nich listki a później tak ukochane przez wielu kwiaty.