Większość roślin kwitnących powinna być co jakiś czas przesadzana. Często wymagają przy okazji podzielenia, co je odmłodzi i wzmocni. Ale nie zawsze jest akurat taki powód. Czasami jest tak, że zmienia nam się po prostu koncepcja wyglądu naszego kwiatowego ogrodu. W każdym przypadku dobrze jest wiedzieć, które kwiaty kiedy przesadzać by im nie zaszkodzić i przy okazji nie pozbyć się niechcący najpiękniejszych egzemplarzy.
Konieczność przesadzania pojawia się wówczas, gdy widzimy jak nasze kwiaty wypuszczają młode pędy na obrzeżach a ich środki zaczynają zasychać i marnieć. Ale takim piwoniom to się raczej nie przytrafia, jednak okazuje się np., że w dotychczasowym miejscu już rosnąć nie mogą. Trzeba wówczas wiedzieć, że piwonie przesadzanie znoszą wyjątkowo źle i zawsze je odchorują. I nastawić się na to, że najczęściej przez kolejne dwa lata nie będą kwitnąć w ogóle, a jeśli już to będzie to kwitnienie słabe a wzrost całej rośliny raczej symboliczny. Pelargonia należy do tych kwiatów, które w jednym miejscu mogą rosnąć i 20 lat.
Jak przygotować rośliny kwitnące do przesadzania
Terminy przesadzania kwiatów ogrodowych zależą od gatunku. Te, które kwitną wiosną powinny być przesadzane jesienią, natomiast te kwitnące latem i jesienią można przesadzać wiosną.
Zanim zaczniemy wykopywać roślinę, trzeba zadbać o narzędzia. Szpadel, nóż, nożyce, których będziemy używać muszą być przede wszystkim zdezynfekowane a tym samym wolne od patogenów. Każda bowiem roślina podczas tego zabiegu ulega uszkodzeniu i jest narażona na infekcje. Zadbajmy również o ich naostrzenie by dodatkowo nie kaleczyć kwiatów.
Do przesadzania kwitów ogrodowych najlepiej jest wybrać dzień chłodniejszy i pochmurny. Jeśli nic nie zapowiada takiej pogody i wciąż panuje upał, przesadzanie należy rozpocząć pod wieczór, gdy słońce będzie już zachodziło.
Zanim przystąpimy do wykopywania kwiatów ogrodowych, trzeba je mocno podlać. Sprawi to, że ziemia przyklei się do korzeni, dobrze je chroniąc. Roślinę należy wykopać szpadlem z możliwie jak największą bryłą korzeniową. Ale przy niektórych gatunkach powinna być ona maksymalnie szeroka a przy innych maksymalnie głęboka, wszystko zależy od tego czy korzenie danego gatunku rozrastają się płasko i szeroko czy też zapuszczają się w głąb. Przykładem może być hortensja, której system korzeniowy budową przypomina naleśnik. Ten kwit ogrodowy należy wykopywać obkopując go możliwie szeroko. Piwonie natomiast mają korzenie tzw. marchwiaste. Są one bardzo grube i sięgają głęboko. Tu sposób kopania również trzeba dostosować do rodzaju korzeni. Ważne jest, by jak najmniej uszkodzić korzenie podczas ich wykopywania, by rośliny szybciej się w nowym miejscu przyjęły, odrodziły i pięknie kwitły.
Gdy już odpowiednio okopiemy roślinę, delikatnie wyjmujemy ją z podłoża trzymając za łodygi u ich nasady. Dobrze jest owinąć korzenie jutowym workiem lub folią, by ja najmniej ziemi od nich odpadło, a następnie umieścić ją na taczce.
Gdy przesadzamy rośliny młode, pięknie kwitnące i tylko z tego powodu, że zmieniamy jej miejsce, to oczywiście nie ma konieczności jej dzielenia. Jeśli natomiast jej wnętrze jest już zaschnięte a młode pędy wypuszcza jedynie na obrzeżach, taką rośliną należy podzielić, by ją odmłodzić i dać szansę na odrodzenie się. Kępę taką dzielimy wówczas na kilka mniejszych fragmentów, usuwamy części chore, zaschnięte czy połamane. Dotyczy to zarówno korzeni jak i łodyg. Gdy mamy już tak przygotowane kwiaty, możemy zabrać się za ich sadzenie w nowym miejscu.
Jak sadzić kwiaty w nowym miejscu
Jeśli nasze przesadzanie ma się zakończyć sukcesem, trzeba przestrzegać określonych zasad. Mamy już na taczce naszą roślinę, czas na przygotowanie dla niej nowego miejsca. Dół powinien być przede wszystkim sporo większy od objętości bryły korzeniowej rośliny, którą będziemy sadzić. Jest to o tyle istotne, że wsypana do otworu ziemia będzie miękka i spulchniona, co pozwoli na jej szybkie przeniknięcie przez korzenie.
Na dno dołka dobrze jest wsypać kompost wymieszany z ogrodową ziemią. Ale by sobie ułatwić życie a roślinie zapewnić optymalną wilgotność na długi czas, można zrobić coś jeszcze. A mianowicie do tej mieszanki dodać jeszcze hydrożel. Jest to substancja składająca się z różnych polimerów. Mogą być one naturalne, mieszane lub sztuczne, które to mają postać malutkich granulek. Mają one specyficzną właściwość, chłoną wodę jak gąbka powiększając jednocześnie swą objętość nawet kilkaset razy. Wraz z wodą magazynują również substancje odżywcze. Znacząco ogranicza to konieczność podlewania a co za tym idzie zmniejsza koszty utrzymania roślin. Kwiaty ogrodowe, zaraz po przesadzeniu a później przez kolejny rok potrzebują stałego dostępu do wilgoci. Hydrożel im to zapewnia bez konieczności z naszej strony codziennego (szczególnie w trakcie upalnego lata) podlewania. Raz obficie podlana roślina, która wśród korzeni ma ukryty hydrożel może przez długi czas korzystać z nagromadzonej wody, którą hydrożel sukcesywnie uwalnia, jednocześnie się kurcząc. Dlatego warto wsypywany do dołka kompost z ziemią ogrodową wymieszać dodatkowo z odpowiednia dawką hydrożelu, zalecaną przez producenta.
Hydrożel ma jeszcze jedną zaletę. Wciąż pęczniejąc i się kurcząc spulchnia glebę poprawiając jej natlenienie, co jest dla roślin niezwykle ważne. Substancja ta jest biodegradowalna a w podłożu skutecznie działa jakieś 6 do 8 lat, w zależności od warunków zewnętrznych.
Do tek przygotowanego dołka wkładamy roślinę, obsypujemy ziemią i dobrze ugniatamy. Kwiat powinien znaleźć się na takiej samej głębokości, na której rósł dotychczas. Wokół niego tworzymy jeszcze nieckę, do której nalewamy wodę. Nowo posadzona roślina musi być systematycznie podlewana, tyle, że po zastosowaniu hydrożelu częstotliwość podlewania znacząco się zmniejsza.