Anturium Andrego (Anthurium andraeanum) jest gatunkiem rośliny z rodziny obrazkowatych. Rośnie w lasach równikowych w stanie dzikim jaki epifit. Jego nazwa pochodzi od francuskiego botanika, Edouarda Andre’go (1840-1911), który tę roślinę odkrył. W naszym klimacie bardzo często uprawiana na kwiat cięty lub w doniczkach ze względu na swój niepowtarzalny urok.
Sam kwiat anturium ma kształt wydłużonej kolby, w skład której wchodzi mnóstwo malutkich kwiatuszków. Element, który zachwyca to liść przykwiatkowy. Ma mięsistą, lekko pofałdowaną budowę, połyskującą woskowo powłokę i jest barwy czerwonej. Liście mają budowę sercowatą do strzałkowej, są ciemnozielone, skrętoległe dorastające do 40 cm o szerokości do 16 cm.
Wymagania uprawowe anturium Andrego
Roślina ta w warunkach naturalnych rośnie jakby spojona z innymi, można rzec wisi w powietrzu. Nie jest pasożytem, inne rośliny służą jej tylko za podpory. Pod koronami drzew ma światło rozproszone. I takiego też wymaga w uprawie doniczkowej. Dlatego dobrze jest by stała przy oknie, ale za firaną. Bezpośrednie słońce poparzy jej liście. Jako roślina lasów tropikalnych kocha ciepło i możliwie wysoką wilgotność otoczenia.
Odpowiednie podłoże dla anturium musi być przede wszystkim lekkie i przepuszczalne. Powinno być do tego żyzne, najlepiej torfowe z dodatkiem liściastego kompostu. Ziemia musi mieć również kwaśny odczyn (pH 4,5-5,5). Roślinie należy zapewnić róznież stałą, umiarkowaną wilgotność.
Przesadzanie anturium
Pędy anturium są krótkie, przyrastają natomiast w dość specyficzny sposób i jednocześnie są podpierane przez korzenie przybyszowe. To sprawia, że roślina dość szybko zaczyna „wychodzić” z doniczki i dlatego wymaga dość częstego przesadzania. Ale zawsze musi to być tylko nieco większa doniczka, ograniczona przestrzeń sprawia, że anturium bardziej obficie kwitnie.
Ważne, by przed przesadzeniem anturium Andrego przygotować dobre dla rośliny podłoże. Musi być i żyzne, i przepuszczalne, i wilgotne. W tym celu trzeba zmieszać ze sobą kwaśny torf, kompost (najlepiej liściowy), nieco piasku i do tej mieszanki dodać również potłuczony keramzyt lub drobny perlit. Keramzyt lub drobne kamyczki trzeba również przeznaczyć do stworzenia kilkucentymetrowej warstwy drenażowej.
Anturium musi mieć zapewnioną stałą, umiarkowaną wilgotność podłoża, ale korzenie nie mogą stać w wodzie, są na to bardzo wrażliwe i szybko gniją. Roślina nie może być również narażona na przesuszenie, błyskawicznie zaczynają wówczas zasychać końcówki liści. A zastosowanie lekkiego podłoża przesuszeniom sprzyja, zwłaszcza gdy trzeba wyjechać. Jest jednak doskonały sposób na stworzenia balansu między nadmiarem a niedoborem wilgoci, bez stałego pilnowania podlewania. Wystarczy do tworzonego podłoża dodać odpowiednią (wg. zaleceń producenta) ilość hydrożelu. Jest to substancja składająca się z polimerów, które mogą mieć pochodzenie naturalne, mogą być stworzone sztucznie lub w sposób mieszany. Działa w ten sposób, że pochłania nadmiar wody, zwiększając przy tym swoją objętość. Wraz z wodą magazynuje składniki odżywcze. Gdy więc anturium podlejemy, hydrożel wchłonie wodę i będzie ją stopniowo uwalniał, gdy wilgoci w otoczeniu będzie brakować. Tym sposobem znacząco ograniczymy częstotliwość podlewania. Na tym jego zalety się nie kończą. Zwiększając swoją objętość nawet kilkaset razy i kurcząc się, hydrożel spulchnia jednocześnie podłoże zapewniając korzeniom dopływ powietrza. Po 6-8 latach hydrożel ulega biodegradacji.
Gdy mamy już gotowe podłoże możemy zająć się przesadzaniem. Doniczka powinna w dnie mieć otwór. Na spód układamy nieco keramzytu (stosując hydrożel możemy ograniczyć jego ilość), na to warstwę podłoża. Gdy wyjmiemy anturium ze starej doniczki, dobrze jest dokładnie oczyścić jego korzenie ze starego podłoża i przyciąć uszkodzone korzenie. Wkładamy roślinę do nowej doniczki dość głęboko i przysypujemy ziemią. Roślinę nieco unosimy i lekko potrząsamy doniczką, żeby podłoże dobrze wypełniło przestrzenie między korzeniami. Na koniec dosypujemy ziemi, uciskamy podłoże a roślinę obficie podlewamy. Nadmiar wody usuwamy ze spodka.
Nawet jeśli zapewniliśmy anturium na tyle dużą doniczkę, że roślina z niej nie wychodzi, to i tak wymaga wymiany podłoża przynajmniej raz na dwa lata. Powodem jest podlewanie rośliny wodą z kranu. Dostarczamy w ten sposób dużą ilość wapnia, co dość szybko zmienia odczyn gleby z kwaśnego na zasadowy, a takiego anturium nie toleruje i szybko zaczyna marnieć.
Przesadzając anturium albo wymieniając podłoże możemy ją jednocześnie w prosty sposób rozmnożyć. Wystarczy delikatnie rozdzielić korzenie, będzie wtedy wyraźnie widać, że bryła składa się z kilku części, które łatwo można pociąć ostrym, zdezynfekowanym nożem. Często też tworzą się ukorzenione pędy boczne, które można zwyczajnie oderwać, nawet gdy rośliny się nie przesadza.
Pielęgnacja anturium
Anturium przede wszystkim potrzebuje odpowiedniej wilgoci. Dlatego w pielęgnacji rośliny kluczowe jest podlewanie. Po zastosowaniu hydrożelu na pewno jest to mniej kłopotliwe. Najczęściej podlanie raz w tygodniu wystarczy. By nie przejmować się usuwaniem nadmiaru wody z podstawka a jednocześnie zapewnić naziemnej części rośliny minimum wymaganej wilgotności dobrze jest przeznaczyć dość głęboki podstawek i wypełnić go do brzegów keramzytem. Doniczka nie będzie wówczas stała w wodzie i nie zaszkodzi to korzeniom a jednocześnie dzięki wodzie będzie tworzył się mikroklimat, tak anturium potrzebny. Anturium powinno być podlewane wodą miękką, odstaną. Idealnie by było, gdyby była to deszczówka.
Dobrze jest roślinę zasilać, zwłaszcza w trakcie kwitnienia. Może to być biohumus a może nawóz przeznaczony dla roślin kwitnących ze zmniejszoną dawką azotu.
Dolne liście anturium sukcesywnie obumierają a roślina traci na atrakcyjności. Można ją wówczas ściąć zostawiając część międzywęźli i ukorzenić tak ścięty wierzchołek w wodzie lub w mokrym podłożu. Anturium nie przepada za cięciem, dlatego usuwa się tylko zeschnięte liście albo kwiatostany.