Zamioculcas (zamiokulkas) zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia) pochodzi z Zanzibaru i Tanzanii. Tam, w klimacie podzwrotnikowym rośnie w naturze na glebach mało urodzajnych, najczęściej z mocno ograniczonym dostępem do światła przez inne rośliny a także często znosząc niedobory wody. Można zatem domniemywać, że ta roślina zniesie bardzo wiele. I tak jest w rzeczywistości. Dlatego coraz bardziej zyskuje na popularności. Ma bowiem niewielkie wymagania glebowe i można przez bardzo długi czas zapominać o jej podlewaniu. Ta piękna, egzotyczna roślina o grubych łodygach i mięsistych, błyszczących liściach pięknie ozdobi każde biuro, mieszkanie czy dom.

przesadzanie zamioculcasa

Warunki uprawy zamioculcasa zamiolistnego

Zamiokulkas jest rośliną wytrzymałą na wszelkie niedobory. Można go przez czas długi nie podlewać, nie zasilać go nawozami, przez lata nie przesadzać i ozdobić nim ciemny kąt, a i tak zawsze będzie się pięknie prezentował. Ale jest jedno „ale”. Roślina niezwykle odporna na niedobory jest bardzo wrażliwa na nadmiary. Przede wszystkim nadmiar wody. Jeśli będziemy zamiokulkasa zbyt często przelewać, jego korzenie a zaraz później łodygi u nasady zaczną gnić. Można wówczas pociągnąć delikatnie za łodygę a ona po prostu się oderwie od reszty rośliny i zostanie nam w dłoni. Zamioculcas gromadzi wodę w mięsistych łodygach i lepiej zapomnieć o podlewaniu na kilka ładnych tygodni, niż roślinę przelać. Kolejny szkodliwy nadmiar to światło. Jeśli postawimy go w miejscu, w którym bezpośrednio operuje światło słoneczne, bardzo szybko nam zmarnieje. Na liściach zaczną pojawiać się brązowe plamy, wyglądające jakby zasuszona skorupka.

Dlatego mając zamiokulkasa należy postawić go w miejscu zacienionym, bez przeciągów i podlewać umiarkowanie, gdy podłoże jest już przesuszone. Temperatura otoczenia powinna oscylować między 20 a 30oC w okresie wegetacyjnym a zimą, gdy roślina odpoczywa, może być nieco niższa. Gdyby jednak przytrafił się znaczący spadek temperatury, np. gdy zimą kupimy roślinę i nie zabezpieczymy jej odpowiednio przed wyjściem ze sklepu, to może się okazać, że zmarnieje w ciągu kilku najbliższych dni. Tak samo ma się sytuacja z zimowym wietrzeniem pomieszczeń, dlatego zamioculcas nie powinien stać w bezpośrednim sąsiedztwie otwieranego zimą okna.

Trzeba się również stosować do zasady, że im mniej światła ma roślina, tym rzadziej powinna być podlewana. Raz na dwa tygodnie w zupełności wystarczy a zimą nawet raz w miesiącu, jeśli zapewniliśmy roślinie niższą temperaturę. Jeśli liście zaczynają żółknąć a lekko pociągnięta łodyga zostaje nam w ręku, znaczy to, że roślina została przelana i trzeba ją wyjąć z doniczki, zostawić na cały dzień by korzenie przeschły i posadzić w nowym, lekko już tylko wilgotnym podłożu.

Zamiokulkasa jest również łatwo przenawozić. Dlatego nie można rośliny zbyt intensywnie zasilać. Jeśli nie był przesadzany do świeżej, żyznej ziemi, to wystarczy go podlać mocno rozcieńczonym nawozem dwa razy w roku, koniecznie wiosną, gdy wchodzi w okres wegetacji i wypuszcza nowe łodygi z liśćmi a także późnym latem.

Przesadzanie zamiokulkasa

Gdy kupujemy młodą roślinę, dobrze jest przesadzić ją od razu a za rok znów zmienić doniczkę na nieco większą. Gdy mamy już roślinę kilkuletnią, to nie wymaga ona częstego przesadzania. Wystarczy to zrobić, gdy widzimy już korzenie. Generalnie zamioculcas lubi ciasnotę. Także jeśli doniczkę zmieniamy, powinna być tylko nieco większa niż poprzednia.

Przesadzać należy rośliną wczesną wiosną lub z końcem lata. W dnie doniczki konieczny jest otwór zapewniający odpłynięcie nadmiaru wody. Na spód wsypujemy warstwę keramzytu lub kamyczków, co będzie spełniało rolę drenażu. A ponieważ zamiokulkas, jak już ustaliliśmy, nie toleruje nadmiaru wody, można sprawić, że nadmiaru nie będzie. I wcale nie dlatego, że przestaniemy go podlewać. Wystarczy z podłożem, które będzie użyte do posadzenia rośliny wymieszać hydrożel. Jest to żel, który pochłania wodę zwiększając przy tym swoją objętość. Substancją żelującą są różne polimery, które mogą być naturalne, modyfikowane a także sztuczne. Hydrożele syntetyczne, czyli tzw. agrożele stosowane w ogrodnictwie jako substancja magazynująca wodę, pozwala zmniejszyć koszty związane z utrzymaniem roślin, znacząco poprawia przeżywalność roślin młodych a także może gromadzić składniki odżywcze stopniowo uwalniając je wraz z wodą do podłoża. Dodatkowo hydrożel wciąż zwiększając swoją objętość i kurcząc się spulchnia glebę przyczyniając się również do jej napowietrzania. W zależności od rodzaju, agrożel może powiększyć swoją objętość nawet kilkaset razy magazynując wodę, poprzez absorbowanie jej nadmiaru z otoczenia. Gdy następnie w podłożu panuje jej niedobór, woda jest uwalniana i przez długi czas nie ma konieczności podlewania roślin. Jeśli taki hydrożel wymieszamy z ziemią przed posadzeniem zamiokulkasa, zabieg ten pozwoli nam ograniczyć podlewanie nawet do jednego na kilka miesięcy. Idealne rozwiązanie dla marynarzy, którzy po półrocznym rejsie wracają do domu i wciąż mogą się cieszyć widokiem żywych, zielonych zamiokulkasów. Zastosowanie tej substancji wspomoże również tych, którzy mają skłonności do przelewania roślin. Nadmiar wody zostanie po prostu wchłonięty. Hydrożel ulega biodegradacji po 6-8 latach, w zależności od warunków panujących w otoczeniu.

Uwaga!

Zamiokulkas jest rośliną trującą, gdyż zawiera toksyczne substancje. Zjedzenie fragmentu rośliny spowoduje zatrucie. To samo dotyczy soków. Dlatego przesadzamy go i pielęgnujemy tylko w rękawiczkach. Jeśli w domu są dzieci lub zwierzęta, zamioculcas powinien stać poza ich zasięgiem.